Podróże to dla mnie nie tylko piękne widoki, piaszczyste plaże, ale także jedzenie. Podczas moich wyjazdów lubię chłonąć zwiedzane miejsca wszystkimi zmysłami. Coraz częściej z podróży przywożę przyprawy, oliwy a nawet warzywa i owoce. Cebula kupiona w Czarnogórze, czy brzoskwinie kupione przy drodze w Macedonii smakują jakoś inaczej. A kiedy zapadają długie jesienno-zimowe wieczory lubię wracać do moich przepisów przywiezionych z podróży.
Kiedy słyszę fish and chips od razu jestem w Anglii, słysząc tadżin – w Maroku, sofrito na Korfu, gambas con ajo na Gran Canarii. A najlepsze mojito piłam na Kubie.
Staram się próbować lokalnych dań i lubię takie proste, najlepiej jednogarnkowe potrawy.
Tym razem chciałam się podzielić z Wami 3 przepisami, trochę przeze mnie zmodyfikowanymi.
SOFRITO (Korfu) – to rozpływające się w ustach kawałki wołowiny gotowane powoli w occie winnym z czosnkiem i pietruszką podawane z ryżem lub/i frytkami:
Na sofrito potrzebujesz:
1 kg mięsa wołowego (jak na rolady)
3 szklanki octu winnego
2/3 szklanki białego wina
4 ząbki czosnku
pół pęczka pietruszki
sól i pieprz do smaku
trochę mąki
szklanka oliwy
Wykonanie: Mięso kroimy na plastry ( jak na bitki lub rolady) i ubijamy tłuczkiem do mięsa. Osuszamy mięso papierem kuchennym, doprawiamy solą i pieprzem, oprószamy mąką. Podgrzewamy oliwę na patelni i obsmażamy mięso z obydwóch stron na rumiano, gotowe kawałki odkładamy do naczynia. Podsmażamy pokrojony czosnek 3-4 minuty. Wlewamy do gorącego oleju ocet i wino a po chwili 2 szklanki wody. Do gotującej się mikstury wkładamy podsmażone mięso i dusimy na wolnym ogniu około pół godziny, aż mięso będzie mięciutkie i sos zgęstnieje (w międzyczasie dodajemy świeżą poszatkowaną pietruszkę). Jeśli sos nie zgęstnieje można dodać troszkę mąki ziemniaczanej rozpuszczonej w wodzie. Jeśli z kolei jest za gęsty dolewamy trochę wody. Ocet i wino powodują, że mięso szybko się dusi, jest kruche i delikatne. Podajemy z ryżem lub/i frytkami. Smacznego
TADŻIN (Maroko) TAGINE (TAJINE, TADŻIN)
Tadżin to nazwa potrawy, ale również specyficznego glinianego naczynia, w którym przygotowuje się tę potrawę. Ja przywiozłam z Maroka jedynie ozdobne naczynie, które kompletnie nie nadaje się do przygotowywania jedzenia. Wykorzystuję naczynie żaroodporne lub zwykły garnek a całość podaję w moim ozdobnym naczyniu.
Jest wiele wariantów tej potrawy, w Maroku zwykle przygotowuje się tażin z kurczaka, jagnięciny lub baraniny. Istnieje też wersja wegetariańska. Oto moja wersja:
Na tadżin potrzebujesz:
1 kurczak (czasami kupuję tylko pierś z kurczaka)
1 czerwona cebula
250 g zielonych oliwek bez pestek (możecie też użyć oliwek z pestkami)
4 ziemniaki pokrojone w plastry
pęczek świeżej kolendry
pietruszka do dekoracji
2 ząbki czosnku
2 pomidory bez skórki
2 marchewki pokrojone w grube słupki
imbir do smaku (świeży)
szafran – 5 nitek
1 łyżka mielonego cynamonu
kilka ziaren ziela angielskiego
oliwa z oliwek
sól, pieprz
Czasami dodaję też 1/3 kg batatów pokrojonych w kostkę, 3/4 rzepy pokrojonej w kostkę, 1/2 kg dyni pokrojonej w kostkę, 1/4 kg cukinii pokrojonej w kostkę
Wykonanie: W garnku rozgrzewamy 4 łyżki oliwy. Wrzucamy drobno posiekaną cebulkę oraz czosnek. Dodajemy pomidory obrane ze skórki. Dodajemy ziemniaki i marchewkę. Wszystko gotujemy na średnim ogniu, w razie potrzeby uzupełniając wodą. Kiedy warzywa nieco zmiękną, dodajemy pokrojonego na kawałki kurczaka (ja wcześniej go obsmażam na patelni). Po pół godzinie uzupełniamy płyn i dodajemy oliwki, posiekaną kolendrę, starty imbir oraz szafran. Dodajemy sól i pieprz do smaku. Możemy dodać też pozostałe warzywa (bataty, rzepę, dynię i cukinię). Całość gotujemy na małym ogniu dopóki mięso nie będzie samo odchodziło od kości. Podajemy z kaszą kuskus (na opakowaniu często jest informacja, aby zalać wodą, ja zalewam rosołem lub wykorzystuję kostkę rosołową). Smacznego
ARANCINI (Sycylia)
Arancini to pyszna przekąska prosto z Sycylii. Małe, przypominające pomarańcze kulki z ryżu kryją w swoim wnętrzu różne nadzienie np. z mięsa i groszku, warzyw, sera czy grzybów.
Na arancini potrzebujesz:
1 opakowanie ryżu do risotto
40 g tartego sera Parmigiano Reggiano
30-40 g masła
2 kulki Mozzarelli pokrojone w kostkę
pół salami pokrojonego w kostkę
200g mąki
pół opakowania bułki tartej
500 ml oleju
sól, pieprz
Ryż wsypujemy do 1 litra wrzącej, osolonej wody i gotujemy, aż całkiem wchłonie płyn, ok. 15 min. Zestawiamy z ognia, dodajemy parmezan, pokrojone na kawałki masło i pieprz. Należy dobrze wymieszać i poczekać aż ostygnie. Z ryżu formujemy kule wielkości małych pomarańczek. Wewnątrz każdej umieszczamy po kawałku mozzarelli i salami. Kulki zanurzamy w cieście przygotowanym z mąki wymieszanej z 300 ml wody. Każdą obtaczamy w bułce tartej. Smażymy w rozgrzanym tłuszczu, po 2-3 kulki na raz, aż będą złociste. Wykładamy na papierowy ręcznik, aby odsączyć z nadmiaru tłuszczu. Smacznego
Czy Wy też kolekcjonujecie przepisy z podróży?
24 komentarze
MusicMonsterls · 6 maja, 2018 o 7:58 am
Przeczytałem to przed śniadaniem, i to był mój błąd. Teraz muszę szybko iść coś zjeść, ale bardzo inspirujące potrawy są tutaj przedstawione 😀
newenglandblog · 6 maja, 2018 o 8:12 am
Ha, ha, ha. Czytanie tych przepisów przed śniadaniem szkodzi zdrowiu.
O-czytane · 6 maja, 2018 o 8:45 am
Mniam, mniam wszystko bardzo smakowicie wygląda 🙂
newenglandblog · 6 maja, 2018 o 9:03 am
Polecam 🙂
Sara · 7 maja, 2018 o 7:42 am
Prowadzę bloga kulinarnego więc zawsze jak jest okazja to przywożę z podróży nowe inspiracje kulinarne 😉 byłam w tym roku w Brazylii więc stamtąd było ciężko coś przywieźć bo oni jedzą sporo mięsa, a ja jestem wege 😉
newenglandblog · 7 maja, 2018 o 7:12 pm
A ja mięsko lubię 🙂
Maja · 8 maja, 2018 o 12:48 pm
Przepysznie wygląda ☺ Muszę spróbować.
newenglandblog · 8 maja, 2018 o 6:49 pm
Koniecznie, polecam 🙂
Aleksandra · 13 maja, 2018 o 7:13 am
Chyba wypróbuje tadżin, uwielbiam potrawy z kurczaka 🙂
newenglandblog · 13 maja, 2018 o 8:07 am
Dobry wybór 🙂
Justyna · 13 maja, 2018 o 5:59 pm
Ale smkolyki te kiulki ryzwe cikawe
newenglandblog · 13 maja, 2018 o 6:06 pm
I pyszne, polecam.
Młoda Mama · 1 czerwca, 2018 o 1:00 pm
Bardzo ciekawe przepisy.
newenglandblog · 1 czerwca, 2018 o 1:19 pm
Dziękuję
Katarzyna · 15 czerwca, 2018 o 5:18 pm
Chętnie wypróbowałabym tej przekąski z Sycylii 🙂 Jak dla mnie brzmi świetnie 🙂
newenglandblog · 15 czerwca, 2018 o 6:29 pm
Polecam, są pyszne 🙂
Olga · 15 czerwca, 2018 o 6:49 pm
Też lubię próbować lokalnej kuchni, jednak tylko w wersji wege 🙂
newenglandblog · 16 czerwca, 2018 o 12:36 pm
Też mam kilka przepisów w wersji wege. Dobry pomysł na następny wpis 🙂
Kolekcjonerka · 16 czerwca, 2018 o 4:33 am
Wygląda mega pysznie!
newenglandblog · 16 czerwca, 2018 o 12:36 pm
I w smaku też pyszne 🙂
Monika Ch. · 24 sierpnia, 2018 o 7:13 pm
Ależ to wszystko wygląda pysznie, zrobiłam się głodna. Z chęcią spróbowałabym tych smaków.
Małgorzata · 24 sierpnia, 2018 o 8:52 pm
Kulinarne podróże uwielbiam. Prowadzę bloga kulinarnego, więc rzecz jasna, że tam gdzie jedzenie tam i ja 🙂 Fajne te Wasze przysmaki
Justyna · 3 kwietnia, 2019 o 3:21 pm
3 szklanki octu winnego?? wow… serio? to nie pomyłka?
brzmi pysznie, ale jakoś… dużo tego octu 😉
Zaniczka · 26 marca, 2020 o 10:05 am
Nie wiedzialam że tadżin mozna zrobić w zwykłym garnku 🙂 Czytalam że tylko ten przygotowany w specjalnym naczyniu jest smaczny bo nie uciekaja soki itepe 🙂