Wkraczamy w trzecią dekadę istnienia naszej szkoły z uśmiechem na twarzy i łezką w oku. Jesteśmy pełni wdzięczności za każdą chwilę spędzoną razem z Wami – uczniami, nauczycielami i przyjaciółmi. To nie tylko 30 lat nauki języków obcych, ale również 30 lat śmiechu, przygód i niezapomnianych chwil. Wspomnienia wracają, pełne zabawnych zakrętów, wyjątkowych postaci i chwil, które ściskają serce, to nie tylko zbiór lekcji, ale także historie o nieudanych próbach wymówienia trudnych słów i przyjaźniach, które przetrwały próbę czasu. Usiądźcie wygodnie, otwórzcie z nami kartę wspomnień i razem oddajmy hołd tym trzydziestu niezwykłym latom naszej szkoły, pełnym humoru, nauki i niepowtarzalnego uroku języków obcych.
Spędziłem w New England 11 lat, ucząc się angielskiego i przez chwilę też niemieckiego. Bardzo ciepło wspominam cały ten czas, kolegów z grupy i nauczycieli. New England jest dla mnie nadal definicją nauki przez zabawę, panowała bardzo przyjazna i otwarta atmosfera, na lekcjach zawsze znalazło się miejsce na żarty i wygłupy. Pamiętam że w niższych grupach mieliśmy podręczniki ilustrowane przygodami grupki przyjaciół, z których jeden miał trupio-fioletowy kolor skóry, co nas wtedy niesamowicie bawiło (z dzisiejszej perspektywy nadal fascynuje mnie ta decyzja artystyczna) Kilka lat później, gdy mieliśmy podwójne zajęcia, w przerwie chodziliśmy na dół do Hanysa do frytki. Wszyscy nauczyciele zza granicy byli super, gdy William do nas przyjechał przez pierwsze dwa tygodnie nie umiałem zrozumieć słowa z tego co mówi, przez akcent, a w ostatnim roku zaprzyjaźniłem się z Eve, która przyjechała ze Stanów i od tego czasu wciąż się przyjaźnimy. W każde Halloween wspominam te organizowane przez panią Beatę, z konkursami i wkładaniem dłoni w garnek z nieznaną zawartością, żadna impreza halloweenowa, także w dorosłości nie dorastała do pięt tym w New England. Ze wszystkich tych lat pozostały we mnie same bardzo miłe wspomnienia, w tym wiele zabawnych i ogromny sentyment, a wszystko dzięki “Pani Uśmiechniętej”, jak mówiła na panią Beatę moja babcia J
Hihi Kalisiak
Pani Beata ma świetne zdolności dydaktyczne i zawsze lubiłam to, że wszystkie zagadnienia musiały być szeroko potraktowane: nie tylko gramatyka i słownictwo, ale też znajomość kultury ☺
Justyna Szymańska
Napiszę rodzinnie- to wielki przywilej być częścią New England- na przełomie kilkunastu lat cała rodzina uczęszczała na zajęcia angielskiego.
To znak że zaufanie i praca a przede wszystkim wsparcie ze strony New England pozwoliły z nauki języka angielskiego zrobić pasję w życiu na każdym etapie wieku.Katarzyna Rzepecka
Wcale mnie nie dziwi, że szkoła pani Beaty Kulik-Borkowskiej utrzymała się na rynku 30 lat. Tak powinno być z każdą działalnością, której, jak w New England, podstawą jest pasja, profesjonalizm i ciągły rozwój. Współcześnie nie zawsze tak jest, więc tym bardziej HURRA! Moja córka uczyła się w tej szkole i ja kilka lat korzystałam z zajęć grupowych oraz indywidualnych. Pani Beata przeprowadziła mnie 2 krotnie przez egzamin, każdy zdany z sukcesem. Córka komunikuje się płynnie po angielsku, ma wielu znajomych w krajach anglojęzycznych i na świecie. O to właśnie chodziło! Trzymam kciuki za zdrowie i energię szefowej oraz wszystkich pracowników.
Beata Konieczna
Z New England jestem związana zasadniczo od liceum, kiedy to zaczęłam uczęszczać na kursy językowe z angielskiego i niemieckiego. Edukację na tym poziomie uważam za owocną co przełożyło się na korzystny wynik dla mnie na maturze z języka angielskiego. Głównym atutem tej szkoły są speakerzy dzięki, którym nauka języka na biera sensu o tyle o ile w konwersacjach z nimi posługujemy się “codziennym” angielskim. Pozatym przygotowanie merytoryczne od strony poprawności czy to gramatycznej czy to leksykalnej było zawsze dobrze przeprowadzane z Panią Beatą. Na tyle dobrze, że na późniejszym etapie edukacji, zdobyta wiedza a także pomoc od Pani Beaty poskutkowała bezproblemowym uzyskaniem certyfikatu TELC na poziomie B2 z języka angielskiego. Na uwagę zasługuje także fakt, że Pani Beata poprzez docenienie swoich uczniów, daje możliwość rozwoju poprzez naukę języka w młodszych grupach. Dla mnie było to bardzo miłe, budujące doświadczenie, które później zaaocowało rozwojem osobistym i naukowym.
Karolina
Chciałabym w dwóch słowach opowiedzieć Wam o Studium Języków Obcych New England. Jako uczeń szkoły mogę powiedzieć, że:
Angielskiego
Można
Aktywnie ,
Znakomicie,
Interesująco
Nauczyć
Gorzowian (i nie tylko;)
Jedynie w New England!
A jako były pracownik dodam jeszcze, że w szkole tej mogłam:
Angielską
Wiedzą
Elektryzować
Siebie
Oraz
Moich
English pupils 🥰
Studium Języków Obcych New England- Polecam serdecznie
Agnieszka Kapszewicz
Najważniejsze wspomnienia jakie mam z NE po 10 latach nauki angielskiego to ciepło i życzliwość Pani Beaty ❤. Obecnie na codzień pracuję wykorzystując język angielski i w całej tej podróży nie chciałbym zmienić absolutnie nic.
Igor Karmelita
Pierwsze wspomnienie jakie przychodzi mi do głowy to wstępne egzaminy przeprowadzane w szkole aby przydzielić do poszczególnej grupy zajęciowej…egzamin PTE który zdawałem oraz owocne konwersacje z native speakerami na zajęciach 🙂
Maciej Gaj
Beato! Pamiętam ten rok 1999, kiedy to przyjęłaś nowe wyzwanie i kiedy to szkoła językowa „New England” zaczęła rozkwitać pod Twoim kierownictwem. Przez wiele lat współpracowałyśmy z racji współegzystowania na jednym piętrze – ja w filii Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki, Ty w swojej szkole. Nigdy nie zapomnę tej pasji, z którą od samego początku tworzyłaś szkołę i tego towarzyszącego Ci codziennie promiennego uśmiechu, choć na pewno początki nie były dla Ciebie łatwe. Nigdy też nie odmówiłaś pomocy, gdy była potrzebna. Wielokrotnie Twoja szkoła językowa sponsorowała wiele bibliotecznych konkursów literackich i recytatorskich. Dzisiaj, gdy szkoła Twoja święci jubileusz, gdy tylu Twoich uczniów odniosło sukcesy, jest okazja, by podziękować za te wiele lat współpracy. Z pewnością by się to nie udało, gdyby nie otaczający Cię na co dzień ludzie – wspaniała kadra nauczycielska, uczniowie, którzy nawet po latach wspominają chwile spędzone w Twojej szkole. Podziwiałam też przez te wspólne lata cierpliwość i oddanie „kibicującego” Tobie – Bartka, a także jego Tatę, dzięki któremu było tak pięknie na piętrze. Dziękuję za wspólne chwile w imieniu biblioteki, ale też i własnym, życząc dalszych edukacyjnych sukcesów. Chapeau bas, Beato!
Maria Grażyna Gapska
New England will always have a special place in my heart. I taught at New England from January-May of 2015. It was my first time outside of the U.S. on my own and my first time working as an EFL teacher abroad. When I started at New England, I was totally inexperienced as a teacher. Beata took me under her wing and taught me so much about teaching. She was kind but stern with students; she held the highest expectations for their success and I saw how students rose to the occasion. Her enthusiasm for studying English was contagious. Beata’s positive, optimistic attitude permeated the school, and even the most grumpy teenagers were willing to work a little harder under her leadership. Outside of school, Beata also helped me to navigate the complexities of life abroad: obtaining a Visa, going to the doctors’, grocery shopping at Biedronka. At first, it seemed daunting to make a life in a foreign country where I didn’t speak the language and didn’t know a single person. The weekends, especially, felt overwhelming. However, within the first month or so, I started to form friendships with students from New England, some of whom graciously invited me to spend time with them on the weekends. One of my first students at New England, Hihi Kalisiak, remains one of my closest friends to this day. I will never forget the first Friday we hung out together outside of school at the Świstak student pub. In spite of my initial nervousness, we became fast friends, and got together nearly every weekend for the rest of my time in Gorzów. We had many great adventures together and Hihi introduced me to many hidden places in Gorzów I never would have found on my own. Some of my other favorite memories associated with New England include: getting a delicious hot lunch (usually homemade soup and smazony kotlet) every single day at Pub U Hanysa before starting work; “American Day” at school; the smell of fresh bread wafting up from the bakery downstairs during evening classes; walking through Park Kopernika on my way to work; playing games with my primary school students; laughing with my teenage students; having eye-opening discussions about culture and politics with my adult students. It’s hard to even write down these memories without getting emotional. Many of my students and their families became like family to me while I lived in Gorzów. I met so many kind, gracious people at New England, and I will always look back with gratitude on my time there.
Eve
Bardzo się cieszę że mogłam należeć do zacnego grona Pani uczniów;) Jest mi bardzo miło że właśnie w New England miałam przyjemność poznawać lepiej język angielski .
Magdalena
Jako absolwentka uważam, że jest to najlepsza szkoła do jakiej mogłam trafić. Kompetentni a zarazem życzliwi nauczyciele i wspaniała atmosfera powodują, że z przyjemnością uczestniczyłam w zajęciach, a wiedza wyciągnięta z nich zostaje na lata.
Justyna Gorzędowska
Pamiętam bardzo dobrze moja pierwsza lekcje w New England. Byłam strasznie zestresowana i nie wiedziałam czego się spodziewać. Jednak szybko to wszystko przerodziło się w ogromna pasje do nauki języka angielskiego dzięki pani Beacie i także wspaniałym native speakers których miałam szanse poznać i od nich czerpać wiedzie. Te 3 lata spędzone na nauce języka angielskiego w New England sprawiły ze kiedy nadszedł czas na przeprowadzkę do Szwecji nie miałam problemów z porozumiewaniem się z innymi. Nawet przy nauce języka szwedzkiego często wspominałam jak wyglądały zajęcia z panią Beata i dzięki temu wiedziałam jak samej poradzić sobie z nauką nowego języka. Do dzisiaj jestem wdzięczna za wszystko czego miałam możliwość nauczyć się przez te 3 lata w New England. Happy 30th anniversary! Grattis på 30-åsjubileum ! ❤️
Zuzanna Buszyńska
Bardzo stresowałam się przed pierwszą wizytą w New England. Miałam wtedy 13 lat i perspektywa rozmowy badającej poziom języka angielskiego była dla mnie paraliżująca. Dzięki wspaniałej osobowości i podejściu pani Beatki okazało się, że te obawy były zupełnie niepotrzebne. Uczyłam się w New England przez 6 lat, dojrzewałam z tą szkołą. Było to bardzo pozytywne doświadczenie, za co w dużej mierze odpowiedzialna jest też właśnie pani Beata, nauczyciel z prawdziwego powołania.
Julia Brejwo
Zajęcia w New England wspominam bardzo miło. Przez wiele lat uczęszczałam tam na dodatkowe lekcje języka angielskiego razem z moimi koleżankami. Przygotowanie do zajęć i podejście do ucznia zawsze było na wysokim poziomie, a jednocześnie atmosfera była tak przyjazna, że zajęcia sprawiały samą przyjemność. Dodatkowo jedną z najlepszych rzeczy w New England była możliwość spotkania się z native speakerem. Szczególnie zapamiętałam zajęcia prowadzone przez Eve, która pochodziła ze Stanów Zjednoczonych. Tak naprawdę każdy speaker wniósł coś od siebie, ponieważ pochodzili oni z różnych części świata i dzięki temu mogliśmy usłyszeć wiele różnych akcentów oraz sami podszlifować swoje umiejętności językowe. Wyjątkowo ciekawym sposobem nauki okazało się organizowanie tematycznych zajęć, gdzie każdy z nas musiał się odpowiednio przygotować, przynieść niezbędne rekwizyty lub przebrać się. Były nawet zajęcia z nauczycielem pochodzącym z Wielkiej Brytanii, podczas których mogliśmy spróbować jego ulubionych przysmaków, które specjalnie przywiózł ze sobą. Cieszę się, że miałam możliwość uczęszczać tam na zajęcia i poznać tych wszystkich przesympatycznych nauczycieli.
Kinga
New England to zdecydowanie najlepsza szkoła językowa, w której nikt nie ocenia cię za twoje braki, czy niedoskonałości. Na każdych zajęciach panowała przesympatyczna, rodzinna atmosfera, dzięki której na angielski zawsze szłam uśmiechnięta. To tam przygotowywałam się najpierw do egzaminu ósmoklasisty, a później do matury i certyfikatu FCE. Dzięki pani Beacie, która potrafiła “odczarować” enigmatyczną dla mnie gramatykę, swoje egzaminy zdałam celująco! Nauka w New England będzie dla mnie zawsze miłym wspomnieniem :))
Kasia Szwarc
Pamiętam historię jak mieliśmy kiedyś zajęcia ze Szkotką (nie pamiętam jej imienia) i przyszły tylko 2 osoby. I ona postanowiła nas nauczyć jak się wymawia “th”. Pokazała, że trzeba wysunąć język prawie że na brodę i szybko go schować podczas mówienia “th”. Siedzieliśmy z koleżanką naprzeciw siebie i po kilkunastu minutach ćwiczeń blat stołu przed nami był cały zapluty. A ona nadal nie była usatysfakcjonowana z naszej wymowy 😀
Łukasz
Zajęcia w New England wspominam niezwykle dobrze. Pracuję w języku angielskim na co dzień, a mimo to nie wpadłem jeszcze na lepsze metody opanowania trybów przypuszczających niż te zaprezentowane przez p. Beatę. Ona i jej zespół potrafili zarazić pasją do języka nawet nastolatka, dla którego siedzenie popołudniami w sali lekcyjnej nie było priorytetem.
Michał
Spędziłam w New England dobre 9 lat, tydzień w tydzień stawiając się na zajęciach. Przez ten czas nazbierałam góry cudownych wspomnień, a z nich wszystkich najlepiej wspominam ludzi. Cokolwiek się działo, nauczyciele i wiecznie uśmiechnięta pana Beata sprawiali, że z chęcią przychodziłam na zajęcia. Cieszę się, że dzisiaj mogę być częścią tego miejsca, ucząc tu kolejne pokolenia.
Kasia Wieczorek
Swoje sześć lat w New England wspominam z uśmiechem na twarzy. Poznałam tam cudowne osoby, z którymi dalej utrzymuję kontakt. Stworzyłam piękne wspomnienia z innymi uczniami, a szczególnie z nauczycielami. Do dzisiaj wspominam nietuzinkowe podejście Pani Beaty do tego, że nauka jest potrzebna, pełna dyscypliny i wcale nie powinna być nudna czy stresująca. Na dodatek, niezależnie od wieku, nauka poprzez zabawę jest bardzo efektywna. Tego w szczególności nauczył mnie Pan David, którego szczerze podziwiam i dziękuję mu za to, jak zawsze się troszczył o samopoczucie swoich podopiecznych. Pod względem edukacji – szczerze i prosto z serca dziękuję za pomoc w przybliżeniu mi języka angielskiego, który jest teraz nieodłącznym elementem mojego życia oraz za dodanie mi odwagi, by się nim swobodnie posługiwać. Dziękuję za to, że każda lekcja była dla mnie powodem do uśmiechu, a czasem niekontrolowanego śmiechu.
Klaudia
Szkoła NewEngland zawsze będzie budziła we mnie ciepłe wspomnienia. To właśnie tam stawiałam pierwsze kroki w nauczaniu angielskiego i hiszpańskiego. W moim braku doświadczenia Pani Beata dostrzegła pole do podzielenia się wiedzą i dobrymi radami dotyczącymi nauczania zarówno dzieci jak i dorosłych. Za co jestem niezmiernie wdzięczna, wiele z nich wykorzystuje po dziś dzień. 😊 I mimo, że nie pracuje w szkole NewEngland od 11 lat, wciąż pamięcią wracam do chwil, które tam spędziłam. Do przyjaznej atmosfery pełnej wzajemnego szacunku i radości. Do wspaniałych ludzi, których tam spotkałam, pracowników i kursantów. Na 30lecie życzę szkole jeszcze wielu lat i wielu sukcesów.
Anna Polon
Szkoła językowa New England to miejsce gdzie powiedziałam swoje pierwsze słowa w języku angielskim w wieku 7 lat i miejsce, gdzie zaczęła się moja miłość do nauki języków. Obecnie biegle władam czterema językami, mieszkałam już w dwóch krajach za granicą. W New England otwiera się przygoda na całe życie.
Magdalena
Do szkoły pani Beaty-New England uczęszczałam w latach 2009-2013 i mam z tego okresu zdecydowanie dobre wspomnienia! To właśnie tam udało mi się osiągnąć zaawansowany poziom z języka angielskiego, porzucić strach przed mówieniem w tym języku i zacząć posługiwanie się nim (w miarę możliwości) na co dzień. Co piątkowe zajęcia w New England były czystą przyjemnością,wyczekiwaną przez cały tydzień.Dzięki nauce w New England,samodzielna wyprawa do Londynu tuż po maturze, okazała się być całkowicie bezstresowa 🙂
Dorota
My time at New England and Gorzów will always hold a special place in my heart. Everyone was so kind and welcoming and ready to help me to do well. I remember Beata and Bartek taking me to the supermarket on my first day and later on going to all the city offices and police visits to get my paperwork sorted out. I met so many wonderful people as a teacher and it was great to bump into them around town or visit their homes. New England really embodies “Polish hospitality” for me, and I’ll never forget it.
Vanessa
Z uśmiechem wspominamy akcje “Różowa koszulka NE”. Pamiętam, kiedy dostałam swój różowy T-shirt. Damska “S”-ka jeździła z nami na wycieczki po Anglii. Dzieliliśmy się nią do zdjęć 😄. Na mnie luźna na Rafała przyciasna. Kiedy w końcu dostaliśmy męski odpowiednik (w niebieskim kolorze), przyszedł czas Brexitu. Wciąż pamiętamy spojrzenia Brytyjczyków, kiedy zakładaliśmy koszulki z napisem: “New England” do pamiątkowych zdjęć. Zdziwienie, zaskoczenie, zszokowanie, pytania w spojrzeniu “O co chodzi?”, “Co jest grane?” towarzyszyły nam w każdym odwiedzanym miejscu. Hasło “New England” nabrało nowego znaczenia.
Dziękujemy za miłe wspomnienia, które wciąż razem tworzymy.
Agnieszka i Rafał
Moje doświadczenie ze szkoły NE wspominam bardzo miło, miałam kontakt z profesjonalnymi nauczycielami, w tym cudzoziemcami, co dawało dużą wartość dodaną w nauce języka. Bardzo sentymentalnie wspominam moją różową koszulkę z napisem NE, którą zabierałam na wakacje w różne miejsca świata. Dlaczego różowa, zapyta ktoś? Pani Beata-właścicielka szkoły, lubi różowy kolor, ma różowe okulary i w tych barwach widzi świat. W szkole jest dużo akcesoriów różowych, dających pozytywną energię, chęć przebywania i nauki właśnie tu – w NE. W różowej koszulce byłam chodzącą reklamą, propagowałam markę szkoły, ale dzięki temu poznawałam nowych kolegów. Często słyszałam: „TY też chodzisz to NE, o jak miło”. Dziś mija 30 lat, piękny Jubileusz gratuluję, staż na rynku świadczy o sukcesie. Nowe roczniki dzieci i młodzieży w NE świadczą o tym, że zapotrzebowanie językowe jest duże i duże będzie, a nauka będzie ich osobistym sukcesem w przyszłości Pani Beata Kulik-Borkowska dba o satysfakcję i zadowolenie swoich uczniów oraz o poziom edukacji. Szkoła jest godna rekomendacji, spróbuj, a przekonasz się, że warto.
Ewa Kozłowska-Bilińska
Podsumowując kilkunastoletnią współpracę ze szkołą New England, z dużym sentymentem wspominam konkursy językowe dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów z terenu Gorzowa i okolic. Corocznie otrzymywane zaproszenia spotykały się z licznym odzewem. Duch rywalizacji i chęć sprawdzenia się poza szkołą, jak również atrakcyjne nagrody sprawiały, że drużyna z Deszczna zawsze stawiała się ‘ na linii startu’. Konkursy przebiegały dwuetapowo, zawsze były perfekcyjnie zorganizowane. Nazwiska zwycięzców pojawiały się na stronie internetowej szkoły i można było cieszyć się tytułem laureata lub finalisty aż do kolejnej edycji.
100 lat New England!
Katarzyna
Wierszyk:
In New England’s halls, a storied place,
Where Beata’s grace adorns each space.
Thirty years, a journey spun,
In English’s embrace, under her sun.With warmth, she weaves each word and phrase,
Her care a balm, in learning’s maze.
A teacher’s heart, pure as dawn,
Nurturing minds, a guiding fawn.In every tale that language weaves,
Beata’s kindness forever breathes.
Her students thrive, in her care’s art,
In New England’s story, a cherished part.Thirty years of her nurturing hand,
In every heart, her love will stand.
A tribute to Beata, in this poetic arc,
Her legacy blooms, a language spark.
Paweł Bornikowski
Lekcje w New England dały mi świetną bazę do rozwoju zawodowego. A co ważniejsze – fajne były te imprezy na Halloween 🎃😈
Piotr
Czytam Wasze wspomnienia z ogromnym wzruszeniem, aż się łezka w oku kręci.
Dziś, patrząc wstecz na te trzy dekady, pełne wyzwań i trudów, ale i sukcesów, nie mogę się oprzeć uczuciu głębokiej wdzięczności. Przeżyliśmy razem tyle niezapomnianych chwil, zaczynając od pierwszych lekcji, gdy szkolne korytarze zdawały się być pełne nieodkrytych tajemnic, aż po dni, gdy widziałam naszych absolwentów zdobywających świat. To nie tylko szkoła języków obcych, ale miejsce, gdzie mam nadzieję, kształtowaliśmy i nadal kształtujemy nie tylko umiejętności lingwistyczne, lecz również charaktery i marzenia.
Wspominając te trzy dekady, czuję, że NEW ENGLAND to przede wszystkim wspólnota, która kształtuje nie tylko umiejętności, ale i serca. Razem przeszliśmy przez epokę zmian, od starych kaset magnetofonowych po erę cyfrową, a każda lekcja była jak nowa strona w księdze naszej historii. Niech te wspomnienia staną się iskrą, która rozpala kolejne lata naszej pasji do nauki i odkrywania świata poprzez języki obce. Niech kolejne lata będą równie fascynujące jak te, które już za nami – z żywym językiem, który łączy nasze pokolenia. Dziękuję Wam za te trzydzieści lat wspólnych podróży językowych – niech kolejne dekady przyniosą równie wiele radości, nauki i niepowtarzalnych chwil!
Jeżeli ktoś z Was chciałby jeszcze dołączyć do naszej akcji i napisać swoje wspomnienia związane z naszą szkołą, to serdecznie zapraszam. Czekam również na Wasze zdjęcia. Może macie jakieś zdjęcia z New England. Przesyłajcie na adres negorzow@gmail.com.
0 komentarzy