Ile razy rozpoczynałaś naukę języka angielskiego? Czy masz wrażenie, że ciągle jesteś na tym samym poziomie, albo co gorsza na niższym?  Poszukujesz idealnej metody i nic.  Stoisz w miejscu.  Sprawdź czy popełniasz poniższe błędy w nauce języka angielskiego.

Błąd 1 Chodzę na zajęcia systematycznie raz w tygodniu, ale nic więcej nie robię.
Systematyczność w nauce języków obcych jest bardzo ważna, ale czy zajęcia raz w tygodniu wystarczą, aby płynnie porozumiewać się w języku angielskim.  Chyba nie.  Nauka języka obcego jest jedną z trudniejszych umiejętności do opanowania. Głównie dlatego, że zajmuje nam to więcej czasu niż nauka pływania czy jazdy na rowerze. Dla naszego mózgu jest to dość duży wysiłek.  Jak czujesz się po zajęciach uczestnicząc w nich raz w tygodniu lub po dłużej przerwie kiedy wracasz do nauki? Domyślam się,  że jesteś zmęczona. Co więc zrobić,  żeby nauka była mniej męcząca? Systematyczność TAK, ale nie raz w tygodniu, a każdego dnia. Chodzi o to, aby stało się to naszym stylem życia. Tak jak wychodzisz z psem na spacer lub pijesz kawę, znajdź kilka minut na język obcy. I nie chodzi mi tutaj o żmudne wkuwanie słówek  a raczej o kontakt z językiem.  Lubisz gotować to może warto czytać przepisy w obcym języku,  lubisz podróżować to może warto czytać blogi o podróżach po angielsku. Zamiast polskich programów oglądaj filmy po angielsku. Netflix jest na przykład dobrym rozwiązaniem. Chcesz posłuchać krótkich filmików polecam TED-Ed. Lubisz słuchać radia to skorzystaj z radio.garden. Chcesz rozmawiać, szukaj w sieci osób, które jak Ty chcą komunikować się po angielsku.
Błąd 2 Chcę się nauczyć języka angielskiego, ale nie mam określonego celu.
Bardzo dobrze, że chcesz nauczyć się języka angielskiego, ale co to dla Ciebie oznacza: wybierasz się na wakacje za granicę i chcesz poradzić sobie z codziennymi sytuacjami w hotelu, restauracji, a może wybierasz się na konferencję międzynarodową, gdzie poznasz osoby z różnych stron świata, a może chcesz nawiązać kontakty biznesowe lub myślisz o  przygotowaniu się do egzaminu z języka angielskiego. Jak widzisz każda z tych osób ma inne potrzeby.
Często słyszę od osób uczących się języka angielskiego: uczę się i uczę i nie widzę efektów lub chodzę na lekcje języka angielskiego 5 lat i nic.  Problem jest w tym, że wiele osób chodzi na zajęcia i uważa, że to wystarczy, żeby nauczyć się języka angielskiego, że nauczyciel ma taką magiczną różdżkę, która załatwi za nas wszystko. Niestety mam dla Ciebie złe wiadomości: NIE WYSTARCZY. Bardzo ważne jest, żeby ustalić z nauczycielem jakie masz potrzeby i je realizować.
Kiedy byłam małą dziewczynką bardzo chciałam wynaleźć eliksir po wypiciu którego mogłabym rozmawiać w każdym języku (#truestory). Niestety to były tylko marzenia małej dziewczynki. Z czasem uświadomiłam sobie, że tylko systematyczna praca przynosi efekty oraz stawianie sobie realnych celów i określenie sobie realnego czasu do ich osiągnięcia.
Zacznij od małych kroków (np. czy jesteś w stanie nauczyć się 10 zdań w ciągu 10 dni?)
To zastanów się teraz co chcesz osiągnąć w ciągu najbliższego tygodnia, miesiąca. Zapisz to i sprawdź po upływie tego czasu czy udało Ci się zrealizować swój cel.
Błąd 3 Uczę się słówek i znam ich bardzo dużo, ale jak mam powiedzieć cokolwiek to mam problem, nie wiem którego słowa użyć.
Uczenie się pojedynczych słówek na dłuższą metę nie na sensu, chyba, że od razu nauczyciel powie Ci w jakim kontekście użyć danego słowa (np. ‘do’ i ‘make’ – robić, ‘make money’ ale ‘do business’ kiedy użyć ‘I am cold’ i ‘I have a cold’).
Ucz się całych wyrażeń, kolokacji a wątpliwości znikną. Więcej możesz przeczytać tutaj.
Błąd 4 Muszę nauczyć się języka angielskiego.
Kiedy słyszę słowo “muszę” mam wrażenie, że ktoś to traktuje jako zło konieczne. Nauka języka obcego powinna być przyjemnością a nie ciężką, mozolną pracą. Na początek słowo “muszę” zmień na “chcę”. Zastanów się jaki cel chcesz osiągnąć, czy wolisz uczyć się w grupie, czy może wolisz lekcje indywidualne. Znajdź nauczyciela, który pomoże Ci osiągnąć Twój cel. Postaraj się bawić językiem. Nie musi być to smutnym obowiązkiem. Przeczytaj ten wpis. Wierz mi nauka języka angielskiego może być przyjemnością.
Błąd 5 Nie mówię bo boję się, że  inni będą wytykać mi błędy.
I to jest jeden z ważniejszych problemów z którymi musimy poradzić sobie ucząc się języka angielskiego. Bardzo nie lubię sytuacji kiedy ktoś próbuje mówić po angielsku a obok stoi osoba, która sama nic nie powie, ale chętnie wytknie błędy. Mam wtedy ochotę powiedzieć takiej osobie, żeby sama coś powiedziała po angielsku.  Uczenie się jest procesem, a popełnianie błędów jest jego częścią. Pozwól sobie na popełnienie błędów. Perfekcjonizm jest passe. Uważam, że lepiej jest powiedzieć cokolwiek popełniając błędy niż nie mówić  niczego. Skup się na tym co potrafisz, a nie na tym czego nie potrafisz. I co ważne – otaczaj się osobami, które Cię wspierają w takich sytuacjach, dodają Ci skrzydeł, a nie je podcinają.
Powodzenia.
Jestem bardzo ciekawa Twoich doświadczeń w tej materii.
Jeśli podoba Ci się ten wpis, będzie mi bardzo miło, jeśli:
zostawisz pod nim komentarz
zaobserwujesz mój profil na Instagramie
Zapraszam również na wpis: Small talk, czyli jak zacząć mówić po angielsku

31 komentarzy

Katarzyna · 6 stycznia, 2020 o 4:39 pm

Dobrze wypunktowane i można to rozciągnąć na każdy język, którego się uczymy. U mnie akurat tak właśnie było z hiszpańskim i rosyjskim, które porzuciłam w międzyczasie, a teraz mocno tego żałuję.

Małgorzata H Jagoda · 6 stycznia, 2020 o 7:31 pm

Błąd nr 5 zdecydowanie mnie dotyczy. Kiedy wyemigrowałam do NI miałam własnie z tym problem

Wiewiórka w okularach · 6 stycznia, 2020 o 8:57 pm

Jako absolwentka studiów filologicznych stwierdzam bez dwóch zdań, że to, co napisałaś tyczy się absolutnie każdego języka, jakiego chcemy się nauczyć. Sama początkowo miałam problem, żeby odezwać się po węgiersku, w myślach konstruowałam zawsze miliony zdań, żeby wiedzieć, co i jak powiedzieć, aż w końcu stwierdziłam, że przecież, cholera, najważniejsze to w ogóle się dogadać! I zadziałało. 😀

Marina · 7 stycznia, 2020 o 7:30 pm

Klasyk! Do tego dodam jeszcze niechęć nauczycieli do słuchanek i brak speakingu..Mówienie po polsku nawet najprostszych komend..

KasiaK · 7 stycznia, 2020 o 9:03 pm

Chyba strach przed mówieniem jest jedną z głównych przyczyn – boimy się, że inni nam coś wytkną 😉

Owcowo · 7 stycznia, 2020 o 10:59 pm

Nic dodać, nic ująć 🙂 jestem lektorem i ciagle spotykam się z tymi samymi błędami .

Miye · 8 stycznia, 2020 o 2:09 am

Przez całe liceum nie mogłam się nauczyć angielskiego, a potem był u mnie przeskok mentalny i język przyswoiłam sobie w niecałe pół roku.

krytynabozenna · 8 stycznia, 2020 o 11:27 am

Świetny artykuł, tylko systematyczny , nawet niewielki kontakt z językiem daje efekty 🙂

Marta · 8 stycznia, 2020 o 1:01 pm

Ja mam raczej słabe doświadczenia z nauką angielskiego (i włoskiego). To było takie wkuwanie, bo nauczyciel będzie sprawdzał. Nigdy nie zrozumiałam o co chodzi w angielskich czasach, więc mówię, ale z błędami – w każdym razie jeszcze się nie zdarzyło, żebym się nie dogadała 🙂

Akacja · 8 stycznia, 2020 o 6:54 pm

Dla mnie najważniejszy był kontakt z żywym językiem i konieczność mówienia.

Gosia · 8 stycznia, 2020 o 10:36 pm

Fajnie opisane i rzeczywiście te błędy są najczęściej popełniane

Aleksandra · 9 stycznia, 2020 o 10:14 pm

Świetne opisane 🙂 Właśnie dlatego nie podoba mi się podejście w szkołach. Zamiast kuć same słówka, powinniśmy uczyć sie zdań i jak najwięcej mówić w danym języku.

Natalia · 10 stycznia, 2020 o 7:21 am

Rady są świetne. Sama teraz przygotowuje się do maturki z angielskiego ale również chce lepiej posługiwać się tym językiem, na szczęście moja nauczycielka robi dużo ćwiczeń językowych na lekcjach

Ruda Chata · 10 stycznia, 2020 o 11:23 am

Wszystko się zgadza! Jestem świadoma, że popełniam te błędy i dlatego ciągle mam problem, żeby opanować angielski. Chyba zanim nie będę miała nad sobą przysłowiowego bata to i mobilizacji nie znajdę.

Globfoterka · 11 stycznia, 2020 o 12:21 pm

Zgadzam się ze wszystkim :). Skończyłam filologię szwedzką, jestem zawodowo związana z językami obcymi i to, o czym piszesz, to są grzechy główne niemal każdej osoby, która zaczyna przygodę z językiem obcym. Mam nawet podobny tekst u siebie, ale przedstawiony z innej strony, tj. od listy sprawdzonych i skutecznych sposobów na naukę języka. Myślę, że wiele krzywdy wyrządził nam system szkolnictwa, w którym kładzie sie nacisk na perfekcyjność i raczej pisemne kompetencje. Ja do tej pory nie potrafię powstrzymać się np. od klepania ćwiczeń gramatycznych, ale to głównie dlatego, że naprawdę wierzę w ich sens.

ania · 11 stycznia, 2020 o 4:58 pm

U mnie występuje pierwszy i piąty błąd 🙁

Mikołaj Korsak · 11 stycznia, 2020 o 9:48 pm

Ja najbardziej żałuje lat, które zmarnowałem w szkole – nie przykładałem się do nauki języków, a dziś gdybym znał tylko angielski perfect… byłbym królem życia.

No ale trzeba ruszyć z tą nauką. Nie boję się mówić po angielsku. Dużo rozumiem, a słówek można się nauczyć. Najważniejsza jest chyba praktyka i to najlepiej z osobami które mówią świetnie w dwóch językach.

by the way – też gotowałem magiczny elixir dający mi wszechwiedzę oraz nieśmiertelność 😉

Zoria · 12 stycznia, 2020 o 7:21 am

Oh tak, ostatni punkt jest tak bardzo trafiony. Nigdy nie chodziłam na kursy angielskiego, jednak podczas jego szkolnej nauki, nie kładło się zbyt wielkiego nacisku na konwersacje. W późniejszym życiu po angielsku nie musiałam mówić, tyle, co czasem obcokrajowiec zapytał o godzinę. W zeszłym roku byłam w Rumunii, a że rumuńskiego nie znam, trzeba było mówić po angielsku. Zwykłe poproszenie o piwo w hotelowym barze powodowało napad paniki, a jak już się przemogłam, zamówiłam napój i jeszcze zażartowałam z obsługującym mnie pracownikiem, to narzeczony nieomal mnie nie zjadł. “Po co ta panika? Ten człowiek doskonale wiedział, o co chodzi! Błędy? Powiedziałaś, wiesz, gdzie powiedziałaś nie tak, następnym razem powiesz poprawniej”. Także trzeba mówić, choćby naprawdę miało wyjść “Kali jeść, Kali pić” 😉

eV · 12 stycznia, 2020 o 11:35 am

Myślę, że te błędy spokojnie można by przypisać do problemów z nauką jakiegokolwiek języka, a część z nich nawet do innych umiejętności. Nauka języka jest naprawdę trudna i nie da się osiągnąć płynności bez ćwiczeń, próbowania swoich sił w rozmowie, poświęcenia naprawdę dużo czasu.

Monika Kilijańska · 12 stycznia, 2020 o 12:07 pm

Miałam kiedyś problem z 5 błędem, ale jak pojechałam do UK i usłyszałam ile błędów jest w mowie tam mieszkających ludzi, to doszłam do wniosku, że wcale gorzej nie będzie.

Koralina · 13 stycznia, 2020 o 12:19 pm

to ja, zdecydowanie, coś tam umiem, coś tam powiem, ani nie ćwiczę, ani nie mam konkretnego celu, mówić też się wstydzę, a tu proszę wystarczy nad tym popracować i nauka będzie efektywna 🙂

Karolina/Nasze Bąbelkowo · 13 stycznia, 2020 o 7:26 pm

U mnie nahwiększym problemem i błędem jest to, że w pewnym momencie po prostu porzuciłam angielski. Skończyłam klasę językową, zdałam maturę z anglika najlepiej w całym liceum – a potem zabrakło mi systematyczności i silnej woli, by zdobywać kolejne szlify.

Marta Ż. · 14 stycznia, 2020 o 7:53 pm

Bardzo lubię mówić i słuchać po angielsku. Niesamowicie mnie to relaksuje 🙂

Giraffriela · 16 stycznia, 2020 o 1:07 pm

Ja nie boję się, że ktoś mi wytknie błąd, ja po prostu zapominam słów ze stresu 😀

Wojtek · 21 stycznia, 2020 o 5:40 pm

Ooo to jest bardzo dobre podejście. Nie mówiąc już o tym, ilu nauczycielom go brakuje. W ogóle podoba mi się sposób, w jaki piszesz. Strasznie przyjemnie się czyta twoje posty 😀

ania · 7 lutego, 2020 o 7:29 pm

Dość powszechne błędy przy nauce każdego języka obcego.

Gusia · 8 lutego, 2020 o 7:18 am

Cenne wskazówki 🙂 ja zaczynam swoją przygodę z włoskim 🙂

Zołza z kitką · 15 lutego, 2020 o 7:08 pm

Ja póki co mam duże trudności z motywacją do nauki języka hiszpańskiego – chociaż plan już mam! 😉

Kat · 18 lutego, 2020 o 10:32 pm

Muszę przyznać, że moim największym błędem nadal jest obawa przed tym, co inni o mnie pomyślą, kiedy popełnię błąd. Staram się jednak pracować nad tym, zwłaszcza kiedy jestem w otoczeniu ludzi, których lubię i wiem, że nie będą zwracać uwagi na ewentualne błędy gramatyczne. Dzięki za ciekawy wpis :).

tarapatka · 19 lutego, 2020 o 10:14 am

Fajnie, że tu trafiłam 😉 będę wertować twoje wpisy, bo w fajny i przystępny sposób pokazujesz jak można podejść do języka, z którym mi zawsze było na bakier.

Aga Mylifestyle · 16 kwietnia, 2020 o 7:24 am

W punkt! Uczę się od lat i rzeczywiście mam wrażenie, że nic nie umiem ;/ No, może z czytaniem i rozumieniem nie jest źle, gorzej z mówieniem. Zostanę u Ciebie na dłużej, może wyjdzie mi to na dobre 🙂

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *